21 stycznia 2018

JEROZOLIMA: Trzy oblicza Mahaneh Yehuda Market


Każdy podróżnik lubi kroczyć własnymi drogami. Są jednak pewne szlaki, które utarte przez wielu niezmiennie fascynują, intrygują, inspirują i zachwycają. Dziś pokażę Wam jedno z takich miejsc, które obowiązkowo powinno znaleźć się na liście wszystkich zmierzających do Jerozolimy! Oto miejsce, które zrobiło na nas ogromne wrażenie....


Lokalny bazar, zwany przez miejscowych targiem Machne zdecydowanie zasługuje na więcej uwagi. Zgiełk, harmider, feeria zapachów i barw, których doświadczycie pośród dziesiątek stoisk są nie do opisania! Do tego mnóstwo ludzi – handlarze, kupujący, turyści różnych wyznań, tradycji i kultur – tworzący niepowtarzalny klimat. Niemal na każdym stoisku próbujemy miejscowych specjalności, którymi sprzedawcy chętnie częstują. Aż trudno uwierzyć, że to dopiero pierwsze oblicze tego miejsca…









      




Późnym popołudniem lub wczesnym wieczorem, gdy opadnie handlowy kurz, a sprzedawcy chowają ostatnie skrzynie z towarem, targowisko dosłownie zalewa się kotami! Przychodzą się tu posilić i jak widać są mile widziane – przy zamkniętych lokalach mięsnych i rybnych przygotowano dla nich smaczne kąski. Odwdzięczają się szacunkiem, nie kręcąc się tu za dnia i pełniąc nocną straż. To doskonały moment na spacer po opustoszałych alejkach, które choć brudne po całym dniu zachwycają co krok uliczną sztuką. A to nadal nie wszystko…










Wracamy tu ponownie kilka godzin później i nie wierzymy własnym oczom! Mahaneh Yehuda Market zalał się różnokolorowym światłem, wewnątrz gra głośna muzyka, a przy wystawionych stolikach siedzi mnóstwo młodych ludzi, którzy jedzą, rozmawiają, piją, palą fajki wodne, a nawet tańczą! Polujemy na wolny stolik i wkrótce sami świetnie się bawimy, zajadając się najlepszym humusem w mieście, pełni zdumienia dla drugiego życia targu Machne…




Wskazówki/Polecane:

  • targ znajduje się pomiędzy ulicami Jaffa Road oraz Agrippas Street; w zależności od zakwaterowania można podjechać tu tramwajem (przystanek Mahane Yehuda) lub przyjść pieszo
  • jedyne w swoim rodzaju, pobudzające bardziej od kawy, zielone koktajle z etrogu i gat serwują w Etrogman
  • najlepszą kawę wypijecie w Kafe ba shuk (miejsce wyróżnia się wnętrzem i z pewnością zwabi Was zapachem)
  • niezapomniany wieczór i najlepszy humus w mieście polecam w BeerBazaar (usytuowany bliżej wyjścia)
  • obowiązkowo zróbcie tu zakupy i śmiało próbujcie wszystkiego!


10 komentarze

  1. Na samą myśl o tych kulinarnych skarbach i wieczornej odsłonie targu cieknie mi ślinka! Będę tam w marcu i machnę Machne na pewno :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa Twoich wrażeń i już zazdroszczę :) Baw się dobrze, a w razie pytań, chętnie pomogę :)

      Usuń
  2. Jedno slowo: wow! Marzę żeby kiedyś tam być ☺

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne zdjęcia! Chciałabym też tak jeździć po świecie :) Może kiedyś... :D

    zapraszam również do mnie na bloga :)
    https://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Byłem, ale tylko na targu handlowym. Nawet nie podejrzewałem nocnego życia... dzięki, może następnym razem zajrzę wieczorem...

    OdpowiedzUsuń
  5. A jak wyglądają ceny? Jest duzo drozej niz w Polsce?

    OdpowiedzUsuń